Październik upłynął dla Giełdowego Indeksu Produkcji pod znakiem nowego historycznego minimum, któremu towarzyszyła ogarniająca coraz szersze kręgi obawa o kondycję przemysłu. Wartość polskich spółek produkcyjnych notowanych na GPW spada już od początku drugiego kwartału i obecnie ceny akcji mogą stanowić niezłą okazję inwestycyjną. Nie sposób jednak odpowiedzieć dzisiaj kiedy ta inwestycja się zwróci.
Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc wrzesień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:
„Październik był dla polskich spółek produkcyjnych kolejnym słabym miesiącem. Po pierwszych sześciu sesjach GIP60 ustanowił nowe historyczne minimum wynikiem 783,48 pkt. Przez resztę miesiąca indeks powoli odrabiał straty, ale pozwoliło to jedynie na złagodzenie spadku do 3,11% m/m. Podobnie sytuacja wyglądała w grupie innych małych spółek zaliczanych do SWIG80, który stracił w październiku 1,1% wartości. Lepiej w zeszłym miesiącu rynek akcji potraktował największe spółki z WIG20, który zyskał 1,0% m/m. Indeks szerokiego rynku zyskiwał w tym samym czasie 0,8%.
Słaby wynik całego GIP60 nie oznacza jednak, że polscy producenci nie dali zarobić swoim inwestorom w zeszłym miesiącu. Niemalże połowa spółek z portfela GIP zakończyła październik z wyższą ceną niż na początku miesiąca, a ośmiu spośród z nich udało się nawet wypracować dwucyfrowy wzrost. W przekroju branżowym najlepiej na parkiecie radzili sobie polscy producenci tworzyw sztucznych, którzy w październiku zwiększyli swoją wartość rynkową średnio o 16,76%. Pozytywnie wspominają ten miesiąc również inwestorzy z otwartą pozycją na akcjach polskich spółek produkujących chemikalia (średni wzrost 5,82% m/m) oraz producenci materiałów budowlanych (+3,72% m/m).
Niestety najgorsze wyniki osiągnęły największe spółki z GIP60, w tym przede wszystkim producenci odzieży, określani przez nas mianem projektantów. Szczególnie mocno rozczarowały inwestorów wyniki spółki CCC, której ekspansja doprowadziła do wzrostu przychodów jednak kosztem rentowności, co w konsekwencji spowodowało redukcję kapitalizacji rynkowej o niemal 20% w ciągu miesiąca. Również LPP nie może zaliczyć ubiegłego miesiąca do udanych, jednak w tym przypadku rozmiar korekty był znacznie mniejszy i akcje spółki traciły „jedynie” 5,17% m/m, w konsekwencji średnia spółek z tej branży wyniosła -9,62% m/m. Niewiele lepiej wypadły spółki z branży motoryzacyjnej, które straciły w tym czasie 8,17% m/m. Tak złe wyniki spółek z dużym udziałem w portfelu GIP60 doprowadziły do tego, że cały indeks stracił w kolejnym już miesiącu tego roku i obecnie unosi się ledwo ponad historycznym minimum.
Ergis urósł w październiku najbardziej
Comiesięczny ranking GIP60 ma na celu wyróżnienie polskich spółek produkcyjnych, które osiągają największy miesięczny wzrost ceny akcji. W październiku, dzięki wzrostowi ceny akcji o 40% m/m, na czele klasyfikacji GIP60 stanął producent tworzyw sztucznych – ERGIS. Ten środkowoeuropejski lider w produkcji opakowań przemysłowych i folii do pakowania żywności wypracował tak imponujący wzrost za sprawą wezwania do sprzedaży akcji opublikowanego przez zarząd, który ma w planach wycofać spółkę z GPW i kontynuować restrukturyzację. Ale wpływ na wzrost miały również inne czynniki, październik był dobrym miesiącem również dla innych polskich producentów z branży tworzyw sztucznych. LENTEX zyskał w tym czasie 5,46% m/m, a IZO-BLOK dołożył 4,81% m/m.
Na drugim miejscu spółka ES-SYSTEM za wzrost miesięczny na poziomie 30,08%. Cena akcji spółki wystrzeliła po ogłoszeniu sprzedaży znacznego pakietu branżowemu inwestorowi strategicznemu, która kończy proces przeglądu opcji strategicznych. Najniższy stopień podium GIP60 w październiku dla spółki MERCATOR MEDICAL za wzrost 28,70% m/m, sprowokowany głównie szacunkami wyników za III kwartał br., transakcjami na akcjach przez członków zarządu i informacji o znaczącej umowie zawartej przez spółkę z partnerem zagranicznym.
Ponure nastroje ogarniają spółki produkcyjne
Wśród kadry kierowniczej wybranych spółek produkcyjnych, od wielu miesięcy panują minorowe nastroje, które we wrześniu pogorszyły się jeszcze bardziej. Odczyt PMI® dla polskiego przemysłu na poziomie 45,6 pkt to najniższy wynik od kwietnia 2009 roku, na który złożyły się najgorsze w historii badań prognozy ankietowanych dotyczące przyszłej produkcji. Według ankietowanych produkcja, nowe zamówienia i eksport spadły w najszybszym tempie od ponad dekady, co przełożyło się na największy miesięczny spadek PMI® spośród wszystkich krajów europejskich biorących udział w badaniu.
Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy ekonomiści najczęściej wskazują wpływ negatywnych nastrojów z Europy Zachodniej. PMI® zagregowany dla całej Eurostrefy wyniósł we wrześniu 45,9 notując ósmy miesiąc z rzędu poniżej neutralnej granicy 50 pkt. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda u naszego największego partnera handlowego, gdzie panują obecnie najgorsze nastroje na świecie i to mimo niewielkiej poprawy z 41,7 pkt we wrześniu do 42,1 pkt w październiku (9 miesiąc z rzędu poniżej 50 pkt).
Najlepsze nastroje obecnie panują za oceanem, gdzie wszystkie badane kraje osiągnęły wyniki powyżej 50 pkt (w USA 51,3 pkt). Niewiele gorzej sytuacja wygląda w Azji, gdzie w połowie badanych krajów panują już pozytywne nastroje (w Chinach 51,7 pkt). Taki obraz pasuje do analiz doszukujących się problemów europejskiego przemysłu w umacniającym się do niedawna dolarze i rosnącej konkurencji nisko kosztowych gospodarek azjatyckich.
Twarde dane przywracają nadzieję, ale na jak długo?
Jednak nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków bazując jedynie na badaniu nastrojów i to w wyselekcjonowanej grupie producentów. GUS publikuje dane z większym opóźnieniem, ale dzięki dokładniejszej metodologii prezentuje wiarygodniejszy obraz sektora przemysłowego. I tak, we wrześniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 5,6% w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku i 10,7% wyższa niż w sierpniu br. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym, produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 3,5% r/r i 1,2% m/m. W okresie styczeń-wrzesień tego roku produkcja była wyższa o 4,5% w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku i jest to wzrost o słabszej dynamice niż w zeszłym roku kiedy podczas pierwszych dziewięciu miesiącach nasz rodzimy przemysł rósł o 5,9% r/r, ale prezentuje się znacznie korzystniej niż wyniki badania PMI®.
Niestety nie można w ten sam sposób skwitować sytuacji w Niemczech, które są dla naszego przemysłu obecnie największym zagranicznym rynkiem zbytu. Produkcja przemysłowa zmalała tam we wrześniu o 4,3% r/r, już po raz jedenasty z rzędu potwierdzając wyraźną recesję u naszego zachodniego sąsiada. Utrzymująca się tak długo zła kondycja niemieckiego przemysłu miała do tej pory większy wpływ na nastrój polskich producentów, ale jeśli sytuacja się nie poprawi to już niedługo podobne symptomy mogą pojawić się również w twardych danych. Czy poluzowanie polityki pieniężnej FED i EBC zdołają złagodzić wpływ dekoniunktury przemysłowej na ceny akcji polskich producentów? Dotychczasowe doświadczenia inwestorów z GPW zdają się nie dawać na to większych szans, ale może niskie ceny skuszą zagraniczny kapitał, który może w końcu zwróci uwagę na nasz rodzimy parkiet. Na ostatnich sesjach października i pierwszych sesjach listopada zdaje się realizować taki właśnie optymistyczny scenariusz, pytanie na jak długo wystarczy mu paliwa.”
Źródło: DSR