100 miliardów złotych rocznie – tyle wynosi koszt wypadków przy pracy w gospodarce magazynowej i transporcie. Czy poprawa bezpieczeństwa pracy może przynieść aż takie oszczędności?
W 2014 roku w 75.511 wypadkach przy pracy zostało poszkodowanych 88.600 osób, jak podał GUS 17 marca 2015. Większość z nich miała miejsce w budownictwie i przetwórstwie, jednak aż 11,1% incydentów dotyczyło transportu i gospodarki magazynowej, co przekłada się na 8381 wypadków. Jaki to jest koszt dla pracodawcy?
63.500 PLN – nawet tyle może kosztować wypadek przy pracy
Koszt pojedynczego wypadku wynosi średnio od 12.000 do 63.500 złotych w zależności od liczy osób zatrudnionych w zakładzie pracy, jak wynika z szacunków Państwowej Inspekcji Pracy (OIP w Warszawie). Koszt wypadku uwzględnia straty materiałowe, koszty przestojów, konieczność naprawy zniszczeń, wydatki na wynajem maszyn lub kontynuowanie produkcji poza zakładem i wypłatę odszkodowań dla pracowników. Ponadto należy doliczyć koszty pośrednie, takie jak finansowanie świadczeń z ZUS z tytułu wypadków przy pracy.
W zależności od wielkości zakładu pracy, na terenie którego doszło do wypadku, koszt incydentu wynosił średnio:
12.000 PLN – dla zakładów zatrudniających do 5 osób,
19.000 PLN – dla zakładów zatrudniających od 6 do 20 osób,
29.000 PLN – dla zakładów zatrudniających od 21 do 100 osób,
49.000 PLN – dla zakładów zatrudniających od 101 do 250 osób,
63.600 PLN – dla zakładów zatrudniających ponad 250 osób.
Różnice w stratach wynikają przede wszystkim z większych kosztów przestoju (32,54% kosztów) – im większa linia produkcyjna zostanie zatrzymana, tym większe straty. Coraz większe znaczenie ma również wysokość wypłacanych odszkodowań (20,37%). Ofiary wypadków większych firm starają się dochodzić swoich praw i żądają coraz wyższych kwot, a od kilku lat pojawiają się wyroki na odszkodowania liczone w milionach złotych za pojedynczy wypadek.
Biorąc pod uwagę liczbę wypadków w ciągu roku kalendarzowego i średni koszt pojedynczego wypadku, okazuje się, że branża traci rocznie ponad 100 miliardów złotych, zakładając średni koszt wypadku w najmniejszym przedsiębiorstwie, czyli 12.000 PLN. W skali kraju daje to ok. 3% PKB, jak szacuje Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy. Jak uniknąć wciąż rosnących kosztów wypadków?
„Każda złotówka zainwestowana w prewencję zwróci się wielokrotnie”
„Najlepszym sposobem jest prewencja” – mówi Tomasz Baryła, Prezes Zarządu firmy Anter System dostarczającej produkty poprawiające bezpieczeństwo i wspierające utrzymanie ruchu. „Zabezpieczenie pracowników, wyposażenia zakładu i towaru, pozwoliłoby obniżyć koszty wypadku o ponad 60% chroniąc ludzi i mienie. Każda złotówka zainwestowana w prewencję zwróci się wielokrotnie i jednocześnie pomoże chronić bezcenne życie ludzkie” – dodaje.
Badania Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy potwierdzają słowa Tomasza Baryły z firmy Anter Sytem – każda złotówka przeznaczona na BHP daje 2,20 złotego bezpośrednich oszczędności, a w niektórych branżach oszczędności mogą wynieść nawet czterokrotność każdej zainwestowanej złotówki. Ten sam kierunek obiera ZUS, przeznaczając większą część składek na ubezpieczenie wypadkowe na prewencję wypadkową, aby zminimalizować koszty świadczeń dla poszkodowanych w wypadkach.
Z czego wynikają tak duże zwroty z inwestycji w BHP?
Badania EABiZwP wskazują przede wszystkim na oszczędności wynikające z kosztów pracowniczych (470 PLN oszczędności na każdy 1000 PLN zainwestowany w BHP), braku przestojów (420 PLN oszczędności) i redukcji kosztów wypadku (320 PLN oszczędności). Istotne są również korzyści wizerunkowe wśród kontrahentów (460 PLN zysku z każdego 1000 PLN zainwestowanego w BHP) oraz braku konieczności skupiania się na bezpieczeństwie przez pracowników, co wprost przekłada się na poprawę jakości produktów (330 PLN zysku) i innowacyjność przedsiębiorstwa (190 PLN zysku).
Dane EABiZwP przedstawiają wartości uśrednione, a zwrot z inwestycji w BHP może być znacznie większy w zależności od konkretnego przypadku. „Szczególnie duże zyski z inwestycji pojawiają się w zakładach, które do tej pory nie inwestowały w poprawę bezpieczeństwa” – mówi Tomasz Baryła z Anter System. „W ich przypadku nawet niewielkie inwestycje mogą uchronić firmę przed stratami liczonymi w setkach tysięcy lub milionach złotych” – dodaje.
Dalszych informacji udziela:
Paulina Supeł
E-mail: paulina@plotki.it
Źródło: http://antersystem.pl/